Litwa

Jedzenie na Litwie

Litwa nie jest krajem drogim. Ceny artykułów spożywczych miejscowego wyrobu w sklepach są nieco niższe (około 15%) bądź porównywalne do polskich. Zdecydowanie droższe są importowane wyroby spożywcze, kawa, herbata czy słodycze. Warto zatem nastawić się na zakup produktów lokalnych. Na Litwie stosunkowo niedrogie są wyroby mięsne. Trzeba jednak dobrze się im przyglądać, gdyż czasami niska cena równa jest niskiej jakości. Wyroby mleczne, takie jak sery też bywają różne. Sery żółte tańszych gatunków, czasami pachną tak, że ich konsumpcja jest raczej niemożliwa. Warto natomiast zwrócić uwagę na wszelkiego rodzaju pierożki, kołduny i inne tego typu wyroby. Są smaczne i niedrogie. Mleko i pieczywo jest dobre i tanie. Zwłaszcza w Wilnie, w okolicy Ostrej Bramy i dworca, mieszczą się piekarnie wypiekające tradycyjny chleb różnego rodzaju. Podstawowe produkty spożywcze są tańsze niż w Polsce. Nie ma najmniejszych problemów z zaopatrzeniem. Również alkohol jest tańszy niż w Polsce - około 13-15 zł za 0,5l wódki. Jakość jego bywa jednak różna. Należy trzymać się z dala od wódki kupowanej na bazarach. Najczęściej jest ona podrabiana. Litewskie piwo jest mocne i staje się coraz bardziej popularne w tym kraju - wypierając mocniejsze alkoh ole. Jego ceny zbliżone są do cen polskich. Na Litwie, jak i w pozostałych krajach bałtyckich, prawdziwym przyjacielem podróżnika są sprzedawane dosłownie wszędzie pierożki zwane "belaszi" z mięsem, kapustą i grzybami bądź dżemem oraz różnego rodzaju pyzy z mięsem, przypominające wyglądem polskiego schabowego. Ceny za sztukę kształtują się na poziomie od 0,80 do 1,20 Lt. Nawet największy głodomór nie jest w stanie zjeść więcej niż 3-4 sztuki dużych "belaszi" czy blin. Mimo iż w ostatnich latach zniknęło w Wilnie, Kownie czy Kłajpedzie sporo tradycyjnych litewskich lokali, a pojawiło się więcej fast-foodów, to jednak wciąż są to najciekawsze i najlepsze miejsca na kulinarną przygodę. Najwięcej tego typu knajp mieści się w małych miastach oraz w Kownie. Herbatę niezwykle mocną i słodką (gorzkiej w litewskich barach po prostu się nie sprzedaje) podaje się w musztardówkach. Najczęściej są to z lekka obtłuczone naczynia, przypominające jeszcze czasy radzieckie. Ceny są bardzo niskie. Herbata taka kosztuje od 0,15 do 0,80 Lt za pokaźną szklankę. Warto do niej zamówić kołduny, bliny czy barszczyk. Zjedzenie solidnego dwudaniowego obiadu w takim miejscu kosztuje nie więcej niż 4-7 Lt. Kolorytu tradycyjnej litewskiej knajpie dodaje z reguły miła obsługa rekompensująca odpychające, zaniedbane wnętrze oraz często spotykany dziwaczny wystrój z dodatkami, żywcem wyjętymi z minionej epoki np. zamiast serwetek spotkać można pocięty w kwadraty zeszyt w kratkę. Miejsca takie są często oblegane przez miejscowych oraz mniej zamożnych rodzimych i zagranicznych turystów. Oczywiście im bliżej Starego Miasta czy głównej promenady - tym drożej. Zwłaszcza w Wilnie i Kownie pojawiło się ostatnio sporo lokali sałatkowych i ciastkarni oraz restauracyjek, gdzie ceny nie są najniższe. Obiad w takim miejscu to wydatek rzędu 12-20 Lt. Trzeba jednak przyznać, że w takich knajpkach obsługa jest profesjonalna, jest też czysto i schludnie. Co prawda znikają, wszechwładnie niegdyś panujące, budki z żywnością, jednak w okolicach dworców oraz miejsc rozrywki typu kina czy dyskoteki wciąż można kupić niedrogiego litewskiego hot-doga czy zapiekankę. Od polskich specjałów tego typu różnią się tym, że sporo jest w nich sałatek i dodatków, a dość śladowe ilości mięsa. Najtańsze punkty w Wilnie, znajdujące się w okolicy bocznej ulicy skręcającej od Ostrej Bramy, serwują hot-dogi w cenie 1,20-1,50 Lt za sztukę. Warto jednak zwrócić uwagę, że niekiedy istotnym składnikiem tego specjału bywa najtańsza parówka drobiowa, o jakości której lepiej sie nie wypowiadać.Coraz więcej sklepów na Litwie czynnych jest w soboty, niedziele oraz do późnych godzin wieczornych. Turysta robiąc zakupy w sklepach i przyrządzając posiłki samodzielnie - wyda nieco mniej niż w Polsce. Także bywając w niedrogich knajpach wydamy znacznie mniej niż w naszym kraju. Drogie są nowo powstałe lokale oferujące wysoki, jak na przeciętne litewskie warunki, standard, aczkolwiek ceny w takich miejscach są niższe niż w dobrych lokalach w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku.